Płatna współpraca z Otodom.
Przez kilka miesięcy kandydaci do tytułu Lidera Nieruchomości byli poddawani szczegółowej analizie, która dotyczyła wielu obszarów ich działalności. Metodologię badania opracowała niezależna firma badawcza IQS. W końcowym etapie decyzję o przyznaniu wyróżnienia podejmowała kapituła konkursowa, a wpływ na ocenę zgłoszonych do konkursu inwestycji miała: forma i spójność, kontekst, inkluzywność, sąsiedzkość/społeczność, środowisko oraz ergonomia. Kapituła nagrodziła siedem firm deweloperskich z regionów głównych: Warszawy, Łodzi, Poznania, Wrocławia, Krakowa, Trójmiasta i Górnego Śląska, a także najlepszego inwestora z tzw. rynków wschodzących.
Jak podkreśla Konrad Płochocki, wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich oraz członek jury, tegoroczny konkurs odbywał się w trudnym dla całej branży czasie.
– W momencie, gdy firmy zgłaszały swoje projekty, a kapituła nad nimi obradowała, nasze środowisko z dużym pesymizmem patrzyło w przyszłość. Perspektywy były bardzo słabe. Na szczęście w 2023 r. sprzedaż zaczęła się odbijać od dna i pojawił się większy optymizm – przyznaje.
Budują z myślą o mieszkańcach
Liderami Nieruchomości Otodom 2022 wśród deweloperów zostali: Ronson Development (Warszawa), Develia (Kraków), Trei Real Estate Poland (Wrocław), Allcon Osiedla (Trójmiasto), TDJ Estate (Górny Śląsk), RBW (Poznań), Echo Investment (Łódź) oraz Ippon Group (regiony wschodzące).
Inwestycje realizowane przez laureatów są przykładami na to, jak powinno się budować mieszkania, bloki i całe osiedla z myślą o ich przyszłych lokatorach.
– Doceniliśmy prospołeczne podejście. Zdecydowana większość wyróżnionych projektów to otwarte osiedla z dobrze zagospodarowaną zielenią. Mieszkaniec nie jest tam postrzegany tylko jako właściciel czy najemca lokalu, ale użytkownik całego osiedla. Deweloperzy realizując te inwestycje, pomyśleli też o dzieciach czy osobach odwiedzających nieruchomość – wylicza Konrad Płochocki.
Członek kapituły konkursowej zwraca uwagę, że wśród nagrodzonych firm na specjalne wyróżnienie zasługuje inwestycja realizowana w Katowicach przez TDJ Estate. Spółka aktywną działalność deweloperską prowadzi od 2013 r. W swoim portfolio ma już ponad 2000 sprzedanych mieszkań zlokalizowanych m.in. w Katowicach, Krakowie, Bielsku-Białej, Zbrosławicach oraz Zabrzu.
– Szczególnie wyróżniam ten projekt, bo nie jest to produkt w najdroższej lokalizacji w Polsce. Łatwo jest zbudować inwestycję premium w pasie nadmorskim czy w Warszawie, gdzie ceny metra kwadratowego pozwalają deweloperowi "włożyć" coś ekstra do inwestycji. Na wyróżnionym przez nas osiedlu znalazło się bardzo dużo zieleni, rozwiązań prospołecznych i holistycznego myślenia. Inwestor bardzo wiele wysiłku wkłada w budowanie więzi sąsiedzkich. Dziś, mimo że mieszkania są już dawno sprzedane, cały czas rozwija tę nieruchomość – komentuje.
Chcemy zieleni i braku płotów
Wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich zwraca uwagę, że ważnym elementem branym pod uwagę podczas oceny projektów w ostatniej fazie konkursu Lider Nieruchomości Otodom było to, jak dana inwestycja integruje się z już istniejącym otoczeniem.
– Powstanie nowego bloku nie może oznaczać, że kawałek terenu został wyrwany i otoczony wysokim płotem. Taka nieruchomość musi współżyć z innymi. Moda na grodzenie przyszła w latach 90. z osiedli, które były postrzegane jako luksusowe. Ogrodzenie miało zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców i było niejako synonimem prestiżu inwestycji. Dziś sytuacja się odwróciła. Nieruchomości premium odchodzą od grodzenia się. Płot wokół budynku jest passé i absolutnie nie jest oznaką progresywnego myślenia i luksusu. Mam nadzieję, że ten trend przejdzie na wszystkie segmenty – podkreśla.
Dobrze mieszkać to także być blisko natury. Kapituła szczególną uwagę zwracała na to, jak deweloperzy poradzili sobie z zagospodarowaniem terenów zielonych i bioróżnorodnością. Istotnym argumentem było także użycie podczas realizacji inwestycji bezpiecznych dla środowiska materiałów oraz zastosowanie ekologicznych systemów.
– Wyraźnym sygnałem płynącym z obrad było to, że w naszej branży nie ma miejsca na jakikolwiek greenwashing. Jeśli deweloper mówi o swoim podejściu ekologicznym, to nie może ograniczać się tylko do rozłożenia dużego trawnika przed blokiem. Dziś to jest już za mało. Oczekiwania nabywców w kwestii zieleni sięgają zdecydowanie dalej. Lokatorzy chcą rozwiązań, które będą dla nich korzystne w codziennym funkcjonowaniu – zauważa Konrad Płochocki.
I dodaje: – Dla mnie zielona inwestycja to podstawa. Nawet w mojej organizacji śmieją się czasem, że mam na tym punkcie pewną obsesję. Zasadzenie drzew czy pozostawienie na terenie inwestycji klombu to najlepszy znak, że deweloper próbuje stworzyć mieszkańcom jak najlepsze warunki do życia.
Nagrody sygnałem dla klientów
Celem konkursu Lider Nieruchomości Otodom jest nie tylko promocja deweloperów, którzy wyróżniają się na tle konkurencji, ale także próba wywarcia pozytywnego wpływu na zmiany zachodzące w całej branży. Otodom chce wspierać dobre praktyki. Wprowadzenie kategorii dla deweloperów jest ważnym sygnałem nie tylko dla branży, ale też klientów. Wyróżnienia mają ułatwić kupującym weryfikację firm oraz pozwalają bliżej poznać te, które oferują mieszkania dopasowane do ich potrzeb.
Zdaniem wiceprezesa PZFD poziom realizowanych przez deweloperów inwestycji jest w Polsce wysoki. I choć media często informują o przykładach tzw. patodeweloperki, to są one zaledwie niewielkim ułamkiem oddawanych do użytku budynków.
– W ciągu 10 lat deweloperzy wybudowali w naszym kraju milion mieszkań. Otodom zrobił dla nas niedawno badanie, jak zmieniały się ceny budynków na przestrzeni lat w tej samej lokalizacji. Okazało się, że nieruchomości wybudowane od 2015 r. dużo szybciej zyskiwały na wartości niż te z wielkiej płyty z okresu PRL i budynki przedwojenne. Pokazuje to, że Polacy dają dobre świadectwo inwestycjom deweloperskim. To takie swoiste wybory zaufania, w przypadku których ludzie głosują swoimi portfelami – obrazuje.
I tylko kłopot w tym, że te z każdym rokiem będą musiały być coraz grubsze. Choć jeszcze kilka miesięcy temu wśród analityków rynku nie brakowało opinii, że ceny mieszkań zaczną spadać, to dziś trzeba pogodzić się z faktem, że będzie już tylko drożej.
– Ceny mieszkań dalej będą rosły, bo stale wzrastają koszty materiałów, energii, pracy i wykonawstwa. Nie widzę żadnych przesłanek do spadków. Mało tego, po prawie dwóch kwartałach można zaryzykować tezę, że ceny w 2023 r. mogą zanotować wzrost nawet o kilkanaście procent. Mimo że jeszcze w styczniu szacowaliśmy, że podwyżki będą jednocyfrowe. "Bezpieczny Kredyt 2%" wlał optymizm w kupujących, zaczęli znów odwiedzać punkty sprzedaży deweloperów, rezerwować mieszkania. Dlatego teraz przed naszą branżą i rządem wyzwanie, aby zwiększyć podaż. Tylko większa liczba oddawanych mieszkań może zrównoważyć presję cenową – podkreśla Konrad Płochocki.
Oferty mieszkań na sprzedaż z rynku pierwotnego oraz wtórnego można znaleźć na stronie Otodom.pl.